czwartek, 26 października 2023

Pierwszy miesiąc na studiach

Dokładnie dziś mija miesiąc od rozpoczęcia zajęć w semestrze jesiennym i już mam na ten temat kilka przemyśleń, którymi się podzielę.

Powiem szczerze, że pierwsze 2-3 tygodnie trochę mnie przejechały i przytłoczyły. Niby byłam na to przygotowana, ale też trochę myślałam, że od początku nie będzie tak ostro. To jednak jeden z najlepszych uniwersytetów, więc nie ma, co się dziwić. 
Już pomału zaczynam przestawiać się i uczyć tego, jak wygląda nauka na studiach. Wykłady i praca na zajęciach to tylko część, czasami połowę, albo i więcej trzeba jeszcze znaleźć lub doczytać samemu. Godziny spędzone w bibliotece, to nie tylko czytanie notatek, ale szukanie rzeczy w książkach i internecie. 
Życie towarzyskie na razie jest takie sobie. Znam kilka osób, bliżej zaprzyjaźniłam się z dziewczyną która ma pokój obok mnie i pochodzi z Wisconsin. Jak tylko mam czas, wychodzę na jakieś eventy organizowane dla studentów, byłam też 2 razy pozwiedzać Chicago z kilkoma osobami. Jak tylko ogarnę się do końca, to chciałabym dołączyć do jakiejś społeczności. Czytałam, że na kampusie jest około 450 różnych klubów i organizacji, więc myślę, że znajdę coś dla siebie ;)

Na koniec to, co sama lubię najbardziej oglądać, czyli zdjęcia. Dodaję mniejsze, bo jest ich tym razem więcej.
Kampus:









Chicago:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz