środa, 11 stycznia 2023

Dlaczego dawno nie pisałam?

Wypadek na wymianie, powrót do domu, operacja. O tym właśnie będzie dzisiaj.

19 listopada, była to sobota, jechaliśmy na obiad do restauracji z host rodzicami i host siostrą, która przyjechała do domu już na Thanksgiving. Kiedy host zwalniał, bo przed nami było skrzyżowanie i czerwone światło, z tyłu gość wjechał nam z impetem w tył samochodu. Później okazało się, że był to młody 22 letni chłopak w dodatku naćpany. Rozpieszczony synek z bogatego domu. Nikomu zbytnio się nic nie stało, trochę siniaków, zadrapań, było podejrzenie złamania kości czaszki u host mamy od uderzenia poduszki powietrznej, ale przeswietlenie wykazało tylko pęknięcie, które samo się zrośnie. Najbardziej ucierpiało moje kolano. Siedziałam za hostem i jego fotel był dość blisko moich kolan i jak gość w nas wjechał to siła rzuciła mnie do przodu i choć byłam zablokowana pasem, to jednak ciało poleciało do przodu o kilka centymetrów i moje kolano uderzyło w fotel przede mną. Okazało się, że potrzebna jest operacja, ale moje ubezpieczenie pokryło by tylko jej mały procent, a sama operacja to około 20-30 tys dolarów albo i więcej. Dlatego założono mi tylko stabilizator i przyleciał po mnie tata, żeby zabrać mnie do domu. Operacje miałam już w Polsce, a teraz chodzę na rehabilitację. 

Z host rodziną mam nadal stały kontakt, oni sądzą się z chłopakiem, a ich prawnik żąda pokaźnego odszkodowania. Reprezentuje również mnie, jako poszkodowaną i musieliśmy tłumaczyć wszystkie medyczne wyniki, jakie dostaje i wysyłać, żeby przedstawił je tam w sądzie. W lutym ma być rozprawa i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeśli będę pamiętać, to napiszę tu jeszcze o tym.

Tak niefortunnie zakończyła się moja przygoda. Teraz już normalnie o tym piszę, czy myślę, ale pierwsze 2 tygodnie po powrocie przepłakałam. I choć nadal jest mi mega przykro, to cieszę się, że mogłam mieszkać tam chociaż te 3 miesiące. Latem host rodzice mają przylecieć do Europy i na kilka dni wpaść do Polski, więc się spotkamy i zapraszali nas do siebie, ale na razie jeszcze nie wiemy, czy polecimy. 

Przede mną teraz rehabilitacja i nadrabianie materiału z Polskiej szkoły. Przeszłam na naukę domową, dzięki czemu szybciej mi to idzie :)